|


 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Prefekt
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 22:17, 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
|
Niezwracając uwagę na słowa Amrama Stig z całej siły walnął go swoim sztyletem.
-Co ty zrobiłeś to przecież jest człowiek-krzyknął Vagi
-przepraszam nie zauważyłem-odrzekł Stig
-Same z tobą problemy-odburknął Vagi
-nie kłótcie się trzeba teraz pomyśleć co z nim zrobić czy dobić czy pomóc w ocuceniu-rzekł Judasz
-No nie wiem sporo mięska by było z niego- odpowiedzał Stig
-Nie przesadzaj to niewinny człowiek który został źle przez nas potraktowany trzeba sie nim zająć. Amir weź go na plecy i ruszamy dalej nie ma na co czekać-rzekł Vagi
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Zastępca Mistrza
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Pon 11:07, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
|
Amram krwawił, jego stan był krytyczny. Ostrze wbiło się dość głęboko, przecinając kręgi szyjne. Nie mógłsię ruszyć, nie mógł mówić - był sparaliżowany.
- Nie potrafimy mu pomóc - powiedział Vagi. Nitramie, ty jesteś elfem, znasz jakieś magiczne sposoby na uzdrowienie go?
- Jestem leśnym łowcą, znam się na leczeniu, ale czy podołam? Nie jestem wielkim druidem, takim jak ten tu lezący przede mną wszechpotężny Amram. Słyszałem o nim legendy, podobno to najpotężniejszy druid na świecie.
- więc może w jego jaskinii znajdziesz jakieś przydatne komponenty? - stwiedził Judasz.
- Tak, zobaczę. Może uratujemy tego człowieka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Mistrz
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Pon 17:12, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
|
Nitram podbiegł kawałek, ale Amram zaczął jęczeć z bólu. Krople potu i krwi spływały po jego skroni. Kompani stali jak wryci, ponieważ kompletnie nie wiedzieli co powinni zrobić w takiej sytuacji. Nitram obrócił się i krzyknął:
- Nie! Judasz ty tam pobiegnij. Ja tu zostanę. On może zaraz dostać wstrząsu. Przynieś wszystko co będzie wyglądało jak liście kwiatów.
- Dobra, zaraz wracam!- odrzekł Judasz i pobiegł.
Nitram chwycił Amrama za głowę podniósł ją trochę do góry i polecił Vagiemu zatrzymać krwawienie. Vagi wyjął swój płaszcz na deszczowe dni i przyłożył go do rany druida.
Po chwili wrócił zdyszany Judasz.
- Znalazłem tylko to- i pokazał kilka zwiędłych liści. Nitram zaczął w nich przebierać. Jeden z nich widocznie mógł pomóc, ponieważ wyrzucił on resztę, a najmniejszy położył na kamieniu obok. Wszyscy ze zdenerwowanie przypatrywali się tropicielowi, a on napluł na liście i mocno go przycisnął ręką
- Dobrze, odejdź Vagi- rzekł Nitram i ostrożnie przyłożył liść do rany Amrama.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dostojnik
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konel (Słupsk)
|
Wysłany: Pon 21:04, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
|
Avoratoarimostinastolnalemratenkoderwa- powiedział nitram, ale po twarzach można było poznać, że nikt nie wie, oczym mówi.. jego szczęście, że ją miał.. jest bardzo rzadka... ale leczy nawet najgorsze śmiertelne rany w pięć minut... porpostu napluj.. przyłóż i gotowe. Poczekajcie chwile...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Mistrz
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Wto 13:04, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
- To mu pomoże?- pytał Stig.
- Powinno. Myślę, że zadziała za kilka chwil.- mówił Vagi. - Widziałem jak na wielu bitwach kapłani właśnie tymi liśćmi leczyli rannych.
- Tak, często stosuje się je przy wielu rannych. Nie są trudne do podania i szybko przynoszą ulgę- potwierdził Nitram.
Amram zaczął majaczyć i otworzył oczy.
- Nie dotykaj tego drzewa przeklęty orku! Nie wiesz, że dzięki niemu oddychasz?!- krzyczał.
- Spokojnie Amramie- uspokajał Vagi, który trzymał driuida za głowę.
- Kim wy jesteście?- pytał Amram.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Zastępca Mistrza
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Wto 19:23, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Nie obawiaj się, jesteśmy przyjaciółmi - rzekł Vagi - na wszystkie pytania odpowiemy ci później. Teraz wypoczywaj.
Amram był wyraźnie zdezorientowany. Zupełnie nie spodziewał się ataku z zaskoczenia, jaki wymierzył mu Stig. Cios czysto trafił w bardzo czułe miejsce. Gdyby nie wyjątkowo druidzkie zdolności, zapewne już by nie żył.
Ledwo łapał oddech. Wzrok miał zamglony a twarz bladą. Zamknął oczy i zacisnął zęby.
Ból z czasem powoli ustępował, ale nie na tyle, by mógł się podnieść. Prawdopodobnie nie będzie mógł się ruszać jeszcze kilka dni.
Judasz i Amir poszli na zwiad okolicy, musieli zobaczyć czy w pobliżu czają się jakieś niebezpieczne potwory. Zapytali o to Amrama, lecz ten nie znalazł sił by odpowiedzieć, więc dali mu spokój. Zasnął. Wszyscy schronili się w jamie, podczas gdy dwaj bracia badali okolice.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Mieszczanin
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:47, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
Gdy juz wszyscy w grocie, prawie zasneli ...
Dwaj bracia biegli do jamy ile sił w nogach aby poinformofać wszystkich o niebezpieczeństwie jakie czycha w okolicy. Na początek zbudzili Vagiego potem Stiga, Judasza i pozostałych...
Poinformowali oni wszystkich ze na skraju lasu czycha na nich banda Gholi ...
Stig nie pytając o nic złapał za swój miecz i postanowił walczyć z bestjami !
- Idę !!
- Czekaj Stig !! :rzekł Vagi sam nie dasz im rady, pomożemy ci ...
- A co z Amramem, przecież on nie może walczyc ? :zapytał Judasz
- Ja zostane i będe przy nim... odparł Amir
- A wiec ruszajmy towarzysze !! - wydał okrzyk Vagi
Wzioł razem ze Stigiem swoje miecze inni wzieli swoje topory, inni czary ,i ruszyli na walkę z potwornymi Gholami, jednak nie wiedzieli co tam ich czeka ....
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Prefekt
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 21:44, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
-Czekajcie czekajcie-Krzyczał Stig
-Co się dzieje?-powiedzał Judasz
-Bardzo boli mnie noga jak chcecie to biegnijcie beze mnie-odrzekł Stig
-Nie ma na co czekać ty tu zostać a my biegniemy dalej-stwierdził Vagi
Drużyna już bez Stiga podążała dalej na walkę z Gholami. Na ich twarzach malowało się przerażenie.Wszyscy wiedzeli że walka z z tymi potworami nie będzie łatwa.
Każdy spoglądał kontem oka na siebie wiedzeli że możliwe że po tej walce mogą już się nigdy nie spotkać w tym samym składzie.
Kiedy wyszli za wzgórze zobaczyli jak gholi na nich napierają
-Vagi zdąrzył tylko krzyknąć-FORMOWAĆ SZYK!!
Kiedy to...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Mistrz
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Śro 22:36, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
...jeden z gholi cisnął w Judasza sztyletem. Ten zrobił szybki unik, ale ostrze raniło jego ramię. Złapał się za nie, lecz nie był to czas ani miejsce, aby się nad sobą rozczulać. Kolejny z potworów skoczył na niego. Vagi widząc, że ghole dziwnie właśnie Judasza obrały sobie za cel ataków postanowił nie być tak bezczelnie lekceważony. Jednym cięciem miecza pozbawił głowy niebezpieczne stworzenie. Głowa padła na ziemię, ale ciało stało nadal wykonując niebezpieczne ruchy toporem.
Nitram widząc, że do walczących kompanów zbliża się kolejny ghol począł strzelać w martwe ciało bestii poświęconymi wcześniej strzałami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Mieszczanin
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:26, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
Gdy tak wszyscy walczyli ze stworami, Vagi nie zdając sobie z niczego sprawy nie zauważył stojącego na skale ghola ktory szykował sie do ataku na Vagiego....
Judasz zauważył ową postać ale nie zdążył by uratować brata.... gdy nagle ni z tad i z owąt pojawił sie Stig... który ucioł bestji głowę a póżniej przebił ja swojim magicznym mieczem ...
Vagi gdy juz pokonał otaczających go gholi zapytał:
-Stig, a co z twoja kostka ?
-Zostało jeszcze kilka liści Nitrama i sie wyleczylem. Nie zostawie moich kumpli w potrzebie..
w tym samym czasie Judasz został zraniony w kolano na wylot ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Zastępca Mistrza
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Czw 15:02, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
Bitwa wydawała się być skończona. Wszyscy skupili się na postaci rannego Judasza, który leżał na ziemi i brodził we własnej krwi. Zaskakująco to właśnie szczególnie jego atakowały te szalone bestie.
Nitram pochylał się nad nim, oceniając jego rany - głęboką pod kolanem oraz ciętą na ramieniu. Ta pierwsza była wyjątkowo groźna. Wszyscy byli tak skupieni na rannym kompanie, że nikt nie zwrócił uwagi na zaczajonego w krzakach ostatniego ghula.
Nieszczęsnym trafem Stig stał na uboczu, podziwiając swój cudowny magiczny miecz, który nie wiadomo skąd wziął, oraz zastanawiając się nad swym nad wyraz zadziwiającym refleksem, sprawiającym iż zawsze był tam gdzie akurat działa się akcja. Był najlepszym celem dla przyczajonego potwora.
I oto stało się... Ghul napiął swe na pół martwe mięśnie i skoczył na Stiga. Wymierzył swój sztylet prosto w odsłonięte gardło... Stig jako jedyny w ogóle zauważył, że coś się dzieje, ale zareagować nie zdażył. Stwór podciął mu gardło a następnie wykonał kilka celnych pchnięć w wątrobę, serce oraz płuca. Zaraz potem padł bez życia, ponieważ grot strzały łuku Nitrama przeszył jego głowę, ale dla Stiga było już za późno.
Już nie żył.
Nikt nie miał siły wydobyć z siebie ani słowa. Wszystko działo się tak szybko...
- Nitramie! Pomóż mu! Daj mu swe zioła!
- Nic już nie zostało, dałem je przed chwila Judaszowi. Szybko! Zaprowadźcie go do Amrama! Może on zdoła mu pomóc!
Vagi i Nitram podnieśli truchło i zanieśli do groty. Niem ieli już nadziei... Ale Amram był potężnym druidem. Byc może zdoła mu pomóc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Prefekt
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:13, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
Wszyscy pospiesznie biegli do groty na rękach mieli martwego Stiga który nie wydawał już żadnego znaku życia.Kiedy dobiegli do groty Amram i Amir siedzeli i spokojnie rozmawiali jak dobrzy przyjaciele.
-Amramie pomóż mu-krzyczał Vagi - Ostrze Ghola przebiło jego krtań
-Hmm dla niego już nie ma ratunku.Najlepiej będzie jak ktos go definitywnie dobiję żeby biedak nie cierpiał.
-Ja to zrobie-powiedzał Vagi
I jednym pociągnieciem miecza pozbawił stiga głowy, która potoczyła się w głęboka szczelinę jaskini...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Mieszczanin
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:01, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
Prrzyjaciele postanowili juz zakopać zwłoki Stiga w jakimś w miare porządnym miejscu... Amir poszedł po głowę zeby jakoś wyglądało jego ciało...
Vagi miał zaszyt kopanie grobu dla złodzieja ktory uratował mu zycie ...
-Połuzmy przy nim jego magiczny miecz... niech zostanie pochowany ze swoim orezem- zekł Amir
Amir włożył w jego rece miecz ...
-świetnie mu do twarzy z tym mieczem : odparł Vagi
- no to zasypujemy: z radością wykrzyknoł Judasz
Jednak Nitram zatrzymał łopate Judasza... -patrzcie od tego miecza rozchodzi sie jakis magiczny płomień...
Nagle nastąpiło potężne uderzenie gorąca...
-NIC NIE WIDZE !! -odrzekł Vagi
-OCH CO ZA GORĄC !!- Nitram zasłania sie szatą
Nagle ujrzeli zarys postaci Stiga z mieczem ktory wydzielał niesamowity płomień...
Po chwili całe goraco i płomień opadł , a przed nimi stałcały i zdrowy Stig
Wsszyscy patrzyli jak zamurowani:
-To chyba cud !! : odzrzekł ze zdziwieniem Amram
Nitram nie wiedział o co chodzi ...
-Jakim cudem ty jeszcze zyjesz ? - Odparł Vagi
-No widzicie ten miecz? To jest miecz feniksa a jak wiecie feniks odrzywa z popiołów, w momecie kiedy mi daliście go w rece spalił mnie na popiuł a potem odnowił ten miecz to prawdziwa potega... jeszcze nie wiecie co on potrafi ...
wszyscy nie mogli napatrzeć sie na Stiga...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Prefekt
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: |MS| SŁUPSK |MS|
|
Wysłany: Pią 12:06, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
[poza tekstem: Stig baranie przestań pisać cały czas o sobie, bo nie jesteś pępkiem świata. Robi się nudne czytanie o tym jak to zawsze akurat ty rozwalasz wszytkie potworki, zjawaisz sie zawsze tam gdzie trzeba nie wiadomo skąd i z nie wiadomo jak dobrą bronią]
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Prefekt
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: |MS| SŁUPSK |MS|
|
Wysłany: Pią 12:28, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
Wszyscy nie mogli uwierzyć w to co się stało, a niebawem okazało się, że mieli rację...
Im bardziej wptrywali się w postać Stiga, tym bardziej wydawała się im coraz dziwniejsza.
-To na pewno Ty Stig?! - zapytał Vagi
-No pewnie, że ja Vagi! A któż by inny?
-Powiedz mi jaką broń pragnąłeś ostatnio zdobyć? - kontynuował Vagi
-Co to jakiś test?! - zapytał oburzony Stig, po czym dodał:
Ale to proste pytanie i odpowiem na nie. Dobrze przecież wiecie, że chciałem zdobyć Magiczny Łuk Pradawnego Elfa...
Towarzysze obejrzeli się jeden na drugiego, po czym wszyscy wyciągnęli swoje miecze i przytknęli je do kratni oszusta. Nagle wszystkich znów oślepiło dziwne światło, które po chwili opadło i wszystko stało się już jasne..
-To demon, który podał się za Stiga! - krzyknął Judasz, poczym zadał mu śmiertelny cios w jego splugawione serce.
Vagi dokończył dzieła obcinając mu głowę (tylko w ten sposób można bowiem definitywnie pokonać demona).
Grupa towarzyszy stała przez chwilę oszołomiona, zbierając myśli i analizując to co się stało...Teraz rozumieli, że Stig naprawdę nie żyje i nie ma już od tego odwrotu. Vagi zasypał więc ciało Stiga, a na grobie ustawił głaz z wyrytym napisem: "Tu spoczywa na wieki Stig. Książe złodziei i wielki wojownik...Pokój Jego duszy"
-Czas ruszać w drogę - rzekł Amir
Towarzysze wyruszyli w dalszą podróż chcąc zapomnieć o tym co się stało..
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
 |
|
 |
|
|
|
 |
|
 |
|
 |