|


 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Mieszczanin
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LImanowa:P
|
Wysłany: Nie 14:13, 27 Maj 2007 Temat postu: KOlejne opowiadanie |
|
|
|
Ciemna noc, rozświetlana jedynie przez blade światło księżyca, które czasem przebijało warstwę grubych ciemnych chmur. W pobliżu Traktowego lasu, szybkim chwiejnym krokiem przesuwa się zakatarzona postać, niezdarnie podpiera się na swej lasce, której bije jasna łuna białego światła, rozświetlająca drogę. Przemyka się przez gęste zarośla, i nagle…. Ślad po niej ginie. Zniknęła, wyparowała. Dziwne….
- Gdzie ona jest- zdziwił się elohim nerwowo poruszając głową na prawo i lewo.
Już ją miałem – powiedział i zaklął do pobliskich drzew.
Śledziłem go o 2 tygodni , tylko po to żeby teraz zniknął jak kamfora, Grrrr…
Zrezygnowany, odwrócił się na pięcie i już miał odejść, gdy zza drzew dał się słyszeć dziwny dźwięk jakby targanego ubrania o jakaś wystającą gałąź.
A jednak…- na twarzy Krasnoluda pojawił się ironiczny uśmieszek
W mgnieniu oka określił skąd dochodzi dźwięk, i szedł prowadzony przez swój niezawodny doświadczony instynkt. Zatrzymał się, przykucnął, nadal pozostając niezauważalny. Postać stała na skraju ogromnej skarpy, Elohim nie widział, co znajduje się w środku dziury, ale musiało być to coś strasznego, gdyż zakapturzona postać odsunęła się kilka kroków w tył. Mag uniósł laskę wysoko ponad głowę wypowiadajac wyraźnie kolejne słowa zaklęcia. Krasnolud wkurzył się na siebie, gdyż nie znał pradawnego języka magii, a miał w swoim życiu do tego szanse, nie wiedział cóż to za zaklęcie. Laska zadrżala w ręce postaci, na jego twarzy widać było spływające policzkami liczne krople potu. Nerwowo marszczył brwi koncentrując swą uwagę na czymś, co było w rowie. Z laski powoli, jak dym zaczęło coś wypływać, było to koloru zielonego, ale nic więcej o tym nie mógł powiedzieć niedoświadczony Elohim. Po dłuższej chwili z dołu błysnęło jasne światło, które rozświetlało cały las. Przez łunę światła przebijały się cienie jakichś duchów, które wirowały wokół nowej postaci. Mgła spowiła ziemię. Widoczność ograniczała się do zasięgu ręki, mimo to krasnolud wyraźnie widział stojkącego przed nim potwora. Elohim rozpoznał tajemnicza postać. Był to rzemieślnik, który zaginął jakiś czas temu z pobliskiego miasteczka. Wyglądał przerażająco. Jego ciało sine, powoli ulegało procesom gnicia, oczy wydłubane, zapewne przez kruki, jednak oczodoły puste nie były. Znajdowały się w nich dwie ogniste kule. Było to niepodważalnym dowodem, że zakapturzona postać jest nekromantą, a rzemieślnik to najprawdziwsze zombie. Przestraszony Elohim zrobił krok w tył, by utrzymać równowagę, i nadepnął na spróchniały kij, który trzasnął niemiłosiernie, a dźwięk odbijał się echem o każdego drzewa w ciemnym lesie. Nekromanta szybko odwrócił głowę i ujrzał Krasnoluda, który już wstał i oczesywał swą skórzaną zbroje z liści. Mag stuknął laską o ziemię i zataczajac w powietrzu wielki okrąg wyczarował przed sobą tarcze energii. Krasnolud wyciągnął topór, zarzucił niechlujnie splecione rdzawe warkoczyki w tył, aby nie przeszkadzały w walce i szedł powoli na spotkanie z przeciwnikiem. Dał się słyszeć w lesie kolejne stukniecie laskie o ziemię, i już w stronę krasnoluda podążał niedawno wskrzeszony zombie. Sunął powoli wyciągając z pochwy ozdobny sztylet. Stanął przed Elohimem i wpatrywał się mu Prosto w oczy. Krasnolud nie tracąc chwili sięgnął po mały toporek znajdujący się przy prawej nodze, i z impetem rzucił w potwora. Trafił. Toporek utkwił w piersi zombie, który najwyraźniej dalej żył. Jednym ruchem wyciągnął broń tkwiącą głęboko w jego ciele. Popatrzył na toporek i z całych sił rzucił w stronę Elohima. Niecelnie, krasnoludowi udało się uniknąć ciosu. Toporek świsnął mu koło lewego ucha i przebił na wylot znajdujące się nie opodal drzewo. Elohim zdziwił się bardzo widząc ogromną siłę przeciwnika. Kątem oka zobaczył uśmieszek na twarzy maga, który widać dobrze się bawił. Zombie ruszył na krasnoluda, który mocniej zacisnął rękę na uchwycie broni. Uniósł topór. Gotowy był na zadanie śmiertelnego ciosu. Zamach i …słychać tylko świst ostrza przecinającego powietrze. Chybił. Topór głęboko wbił się w ziemię. Nie mógł go wyjąć, choć starał się jak mógł. Nagle poczuł silne uderzenie w klatkę piersiową. Było na tyle silne, że poleciał na kilka metrów w tył, zatrzymując się na drzewie. Spadł oszołomiony na ziemię. Z trudem otworzył oczy. Wszystko było jak gdyby za mgłą, a na dodatek wirowało we wszystkie możliwe strony. Ujrzał jednak idącego w jego kierunku. Z trudem wstał podpierając się o drzewo. Potwór był już na wyciągnięcie reki. Już uderzał , gdy Elohim schylając się uniknął ciosu. Podniósł leżącą obok gałąź podciął przeciwnikowi nogi . zombie upadł. Krasnolud miał teraz czas na działanie. Po prawej lśnił wbity w ziemie topór , a obok nie go nóż, który musiał wylecieć z reki potwora podczas uderzenia. Elohim podbiegł , załapał za nóż i rozwścieczony odciął nogę przeciwnikowi. Mag zdziwił się trochę, a z jego twarzy zniknął uśmieszek. Postanowił włączyć się do walki. Podniósł laskę i wykrzyczał: EXTROBILIS…. . Elohim biegł już w jego stronę, gdy nagle coś przykuło go da ziemi jakby niewidzialne kajdany. Szarpał się i miotał, ale to nic nie dawało. Nekromanta podszedł do niego i splunął na twarz.
-HAHA… to ty jesteś tym niepokonanym barbarzyńcą?
Elohim nie odpowiedział. Teraz czekał na śmierć, śmierć w stylu prawdziwego wojownika. Mag uniósł ponowne laskę aby wypowiedzieć ostateczne zaklęcie, ale.. cisze przerwał szelest .Postać odwróciła głowę. Nic nie było widać , nic podejrzanego. Nagle świst, i jego ciało przebite zostało 3 precyzyjnie wycelowanymi strzałami. Upadł podpierając się o laskę. Więzy puściły, czołgający się zombie przestał istnieć. Zmroku lasu n śnieżnobiałym rumaku wyjechał zakapturzony elf.
- Siwowłosy? Co ty robisz w tych strasznych okolicach?
-Witam , przecież wiesz że tylko tutaj rosną grzybki potrzebne mi do wywaru
-Dzięki za wszystko
- Dzięki? Nie dziękuj, ja nigdy nie zapomniałem jak to ty mi życie ratowałeś. No a tera wsiadaj na konia pojedziemy do miasta. Tam w karczmie przy kuflu dobrego piwa wszystko mi opowiesz, Elohim przyjaźnie pokiwał głową. Zebrał ekwipunek. Dziwne topór bezproblemowo wyszedł z ziemi.
_dziwne miejsce- westchnął i udał się do przyjaciela…………
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
|
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dostojnik
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konel (Słupsk)
|
Wysłany: Pon 20:54, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
Denna nazwa...
Cytat: | zakatarzona postać | Na zdrowie...
Cytat: | Po dłuższej chwili z dołu błysnęło jasne światło, które rozświetlało cały las. | Cytat: | Mgła spowiła ziemię.Widoczność ograniczała się do zasięgu ręki | Zdecuduj się...
Cytat: | oczesywał swą skórzaną zbroje z liści | Chcesz grzebień?? Mógł ją otrzepywać...
Cytat: | Toporek [...] przebił na wylot znajdujące się nie opodal drzewo. | Czyżby ten zombie miał siłe giganta?
Cytat: | jego ciało przebite zostało 3 precyzyjnie wycelowanymi strzałami. | Maksymalnie można wystrzelić na raz 2 strzały...
Cytat: | tutaj rosną grzybki potrzebne mi do wywaru | Debilny powód...
Takie słowa nie przystoją elfowi... po za tym 0 klimatu..
Po za tym dużo literówek... chyba będe musiał wkońcu wrzucić moje opowiadanie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Mieszczanin
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LImanowa:P
|
Wysłany: Pon 21:24, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
heh musze tutaj troche przyznać to moja wina bo na szybko to przepisywałem i nie przeczytałem
tam nie ma byc zakatarzona tylko zakapturzona
nie ma być oczesywał tylko otrzepywał
nie ma byc tera tylko teraz
sorry moja wina to bedzie nauczka a jak sie treściowo podoba??
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Prefekt
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 9:10, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
Nitram nie wiedzałem że znasz się tak na tym
Jak ja czytałem ten tekst to wydawało mi się że jest bez błedny
Wrzuć tu swoje opowiadanie chętnie poczytam i ocenie
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dostojnik
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konel (Słupsk)
|
Wysłany: Wto 20:55, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
Judasz jak mi się zechce to przepisze to na komputer... a na razie mam lenia bo to ma za dużo stron... chociaż może mam fragment na kompie zaraz sprawde...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Mieszczanin
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LImanowa:P
|
Wysłany: Śro 7:03, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
heh wstaw chętnie poczytam twoje i poszukam błędów(których pewno brak)
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Prefekt
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 14:10, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
Elohim pisz tak dalej a może kiedyś Nitram się do niczego nie doczepi
Być może że ja też coś wystawie mam taki fajny fragment ale musze go na kompa przerzucić
Nitram jak dasz tu swoje opowiadanie to będę musiał sie ostro wczytać żeby znaleźć jak najwięcej błędów xD xD xD
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dostojnik
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konel (Słupsk)
|
Wysłany: Śro 20:49, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
El, Judi... tylko, że możecie mieć problem z znalezieniem jakich kolwiek tekstów... ja mam w domu automatyczny poprawiator błędów (czyt. siostre)...a i ona przeważnie mi poprawia błedy tylko w angielskim...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dostojnik
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:20, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
|
Może jestem pesymista i krytyk, ale parę błędów to ja widzę . Jeśli ktoś chce poczytać ciekawe opowiadanie dotyczące mojej postaci, to zapraszam do profilu w Imperium. W prawdzie tam znajduje się tylko 1 rozdział, ale jak komuś się spodoba, to udostępnię tutaj, na forum . Z góry polecam
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
 |
|
 |
|
|
|
 |
|
 |
|
 |